
Historia na niedzielę : Gmach Opery Śląskiej – perła i duma Górnego Śląska

Gdy w 1898 roku na bytomskiej parceli rozpoczęto prace budowlane, mało kto przypuszczał, że powstaje jeden z najwspanialszych gmachów kulturalnych na Śląsku. Dziś, po 125 latach, Opera Śląska wciąż zachwyca swoim neoklasycystycznym pięknem, będąc niemym świadkiem burzliwych dziejów regionu.
Początki: Marzenie bankiera
Historia tego wyjątkowego miejsca zaczęła się od pasji Franza Landsbergera, bytomskiego bankiera, który marzył o stworzeniu prawdziwej świątyni sztuki. To on zebrał wokół siebie grupę wpływowych przemysłowców, w tym potentata górniczego Fritza von Friedlaender-Fulda, którzy sfinansowali budowę. Magistrat miasta nie tylko przekazał cenną działkę przy dzisiejszym Placu Sikorskiego, ale też udzielił hojnej, nieoprocentowanej pożyczki.
Berliński architekt Alexander Böhm stworzył projekt, który do dziś zachwyca harmonią formy. Gmach w stylu neoklasycystycznym, z elementami secesji i empire, miał być czymś więcej niż zwykłym teatrem – to prawdziwe miasto sztuki pod jednym dachem.

Inauguracja i złote lata
1 października 1901 roku uroczyste otwarcie uświetniła uwertura Beethovena „Poświęcenie domu”. Publiczność po raz pierwszy ujrzała wspaniałą salę teatralną na 631 miejsc i salę koncertową mieszczącą 520 osób. W podziemiach zaś znajdowały się eleganckie pokoje spotkań dla bytomskiej elity.
W 1927 roku gmach przeszedł gruntowną metamorfozę pod okiem Hansa Poelziga, jednego z najwybitniejszych architektów tamtych czasów. To wówczas powstało słynne przejście łączące teatr z salą koncertową, a fasada zachodnia zyskała charakterystyczne blendy w miejsce części okien.
Wojenna zawierucha i nowy początek
Po II wojnie światowej budynek zaczął pisać nowy rozdział swojej historii jako siedziba Opery Śląskiej. W latach 50. dawną salę koncertową zaadaptowano na potrzeby baletu, a przed gmachem stanął pomnik Chopina. W 1977 roku uznano go za zabytek, co uchroniło go przed nieprzemyślanymi modernizacjami.
Tragiczny pożar i odrodzenie
Sierpniowa noc 2000 roku mogła stać się końcem tej wspaniałej historii. Płomienie pochłonęły dach i znaczną część wnętrz. Jednak jak feniks z popiołów, opera odrodziła się, zyskując przy okazji nowoczesną szklaną kopułę nad salą baletową.

Nowe millenium
Najnowsza modernizacja z lat 2022-2023, kosztująca 58 mln zł, przywróciła dawny blask zabytkowym wnętrzom, jednocześnie wyposażając gmach w najnowocześniejsze technologie. Dziś, gdy wchodzimy do środka, możemy podziwiać zarówno odrestaurowane neobarokowe detale, jak i współczesne rozwiązania techniczne.
Architektoniczne arcydzieło
Gmach opery to prawdziwa symfonia form. Centralny ryzalit zwieńczony tympanonem, harmonijne proporcje elewacji, bogate sztukaterie – każdy detal świadczy o kunszcie budowniczych. Wnętrza zachwycają trzypoziomowymi lożami i wspaniałą akustyką, którą doceniają zarówno artyści, jak i melomani.
Żywa historia
Opera Śląska to nie tylko budynek – to przede wszystkim ludzie i ich historie. Tablica poświęcona Napoleonowi Siessowi, legendarnemu dyrektorowi, czy wspomnienie o zniszczonej przez nazistów tablicy Landsbergera, przypominają, że mury te były świadkiem zarówno wspaniałych, jak i tragicznych chwil.
Dziś, gdy w świetle reflektorów rozbrzmiewają arie, a widownia wstrzymuje oddech, można poczuć ducha tego wyjątkowego miejsca – gdzie przeszłość spotyka się z teraźniejszością, tworząc magię prawdziwej sztuki.
Zdjęcia: Domena publiczna
Deutche version
Geschichte für einen Sonntag: Das Gebäude der Schlesischen Oper – ein Juwel und Stolz Oberschlesiens
Als 1898 die Bauarbeiten auf dem Grundstück in Bytom begannen, ahnte niemand, dass eines der prächtigsten Kulturgebäude Schlesiens entstehen würde. Heute, nach 125 Jahren, beeindruckt die Schlesische Oper noch immer mit ihrer neoklassizistischen Schönheit und ist stummer Zeuge der bewegten Geschichte der Region.
Anfänge: Der Traum eines Bankiers
Die Geschichte dieses besonderen Ortes begann mit der Leidenschaft von Franz Landsberger, einem Bytomer Bankier, der davon träumte, einen wahren Tempel der Kunst zu schaffen. Er versammelte eine Gruppe einflussreicher Industrieller, darunter den Bergbaumagnaten Fritz von Friedlaender-Fuld, die den Bau finanzierten. Die Stadtverwaltung stellte nicht nur das wertvolle Grundstück am heutigen Sikorski-Platz zur Verfügung, sondern gewährte auch ein großzügiges, zinsloses Darlehen.
Der Berliner Architekt Alexander Böhm entwarf ein Gebäude, das noch heute durch seine harmonische Form besticht. Der neoklassizistische Bau mit Elementen des Jugendstils und Empire-Stils sollte mehr sein als ein gewöhnliches Theater – eine wahre Stadt der Kunst unter einem Dach.
Einweihung und Blütezeit
Am 1. Oktober 1901 wurde die feierliche Eröffnung mit Beethovens Ouvertüre „Die Weihe des Hauses” begangen. Das Publikum sah zum ersten Mal den prächtigen Theatersaal mit 631 Plätzen und den Konzertsaal für 520 Personen. In den Kellerräumen fanden sich elegante Gesellschaftsräume für die Bytomer Elite.
1927 wurde das Gebäude unter der Leitung von Hans Poelzig, einem der bedeutendsten Architekten der Zeit, grundlegend umgestaltet. Damals entstand der berühmte Verbindungsgang zwischen Theater und Konzertsaal, und die Westfassade erhielt ihre charakteristischen Blenden anstelle einiger Fenster.
Kriegswirren und Neubeginn
Nach dem Zweiten Weltkrieg begann das Gebäude ein neues Kapitel als Sitz der Schlesischen Oper. In den 1950er Jahren wurde der ehemalige Konzertsaal zum Ballettsaal umgebaut, und vor dem Gebäude wurde ein Chopin-Denkmal enthüllt. 1977 wurde es unter Denkmalschutz gestellt, was es vor unüberlegten Modernisierungen bewahrte.
Tragischer Brand und Wiedergeburt
Eine Augustnacht im Jahr 2000 hätte das Ende dieser großartigen Geschichte bedeuten können. Flammen vernichteten das Dach und große Teile der Innenräume. Doch wie ein Phönix aus der Asche erstand die Oper wieder und erhielt dabei eine moderne Glaskuppel über dem Ballettsaal.
Das neue Jahrtausend
Die jüngste Modernisierung in den Jahren 2022-2023 für 58 Millionen Zloty verlieh den denkmalgeschützten Innenräumen ihren alten Glanz und stattete das Gebäude gleichzeitig mit modernster Technik aus. Heute können Besucher sowohl restaurierte neobarocke Details als auch zeitgemäße technische Lösungen bewundern.
Architektonisches Meisterwerk
Das Opernhaus ist eine wahre Symphonie der Formen. Der zentrale Risalit mit seinem Tympanon, die harmonischen Proportionen der Fassaden, der reiche Stuck – jedes Detail zeugt vom Können der Erbauer. Die Innenräume beeindrucken mit dreistöckigen Logen und einer hervorragenden Akustik, die sowohl Künstler als auch Musikliebhaber zu schätzen wissen.
Lebendige Geschichte
Die Schlesische Oper ist nicht nur ein Gebäude – sie ist vor allem Menschen und ihre Geschichten. Die Gedenktafel für Napoleon Siess, den legendären Direktor, oder die Erinnerung an die von den Nazis zerstörte Landsberger-Tafel erinnern daran, dass diese Mauern Zeugen sowohl glanzvoller als auch tragischer Momente waren.
Heute, wenn im Scheinwerferlicht Arien erklingen und das Publikum den Atem anhält, spürt man den Geist dieses besonderen Ortes – wo Vergangenheit und Gegenwart aufeinandertreffen und die Magie wahrer Kunst entsteht.